Emocje znów mnie przerastają. Myśli błądzą, a Ty bezczelnie przepełniasz moje oczy nadzieją. Znów rozum toczy walkę z sercem, a dusza próbuje znaleźć odpowiedź jak to sie dzieje, że jedna osoba potrafi stanowić dla nas wspaniałe szczęście i nieokreślone cierpienie. Nigdy się nie spodziewałam, że jeden człowiek może tak namieszać w moim życiu. Oddycham nim. Chciałabym pozwolić temu uczuciu odejść, ale z drugiej strony ono daje mi chęć do życia.
alez po co cierpiec moja droga, trzeba brac z zycia i milosci jak najwiecej i plawic sie w tej przyjemnosci:)
OdpowiedzUsuńTęsknota, a Szczęście
OdpowiedzUsuńJeżeli czegoś nie stracimy to jak możemy poznać jego prawdziwą wartość...