poniedziałek, 19 września 2011

good morning

więc się oprę
o twoje ciało
i będę jak bluszcz
który ramię drzewa porasta

pieszczotą ciasną
otoczę twoje ręce
i szyję prostą
i brwi

usta
przybytek mojej wiary
pieczęcią pocałunku
zamknę na siedem klamek własności

i będziesz mój
tak bardzo
jakbyś nigdy
nie miał własnego ciała

a niebo wieczoru
pochylone nisko
przykryje nas
ciepłą kołdrą mroku

 uwielbiam ten wiersz Poświatowskiej. może wieczorem coś napisze. lubię dzisiejszy stan, przez moje ciało przepływa dziwnie pozytywna energia. Dzień dobry!


4 komentarze:

  1. Dziękuje bardzo, miło mi czytać taki komentarz :)
    Twój blog również wydaje się być dość interesujacy :) Pzodrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. aaa, wiersze Poświatowskiej są niezastąpione

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne:) I wiersz i zdjęcia... Pozdrawiam i zapraszam też do mnie http://mullanstyle.blogspot.com/ !

    OdpowiedzUsuń