czwartek, 13 października 2011

oh, darling darling

 Włamał się do mojego wnętrza, niczym złodziej, ukradł cząstkę mnie, jednak zapomniał zamknąć drzwi. Przez niego czuję się samotna. Tęsknie. Wiatr ucichł, a noc stała się ciemniejsza. Tylko on umie oddechem przegonić mrok. Nadziej. On jest czymś więcej niż nadzieją. Proszę, przerwijcie to milczenie, ono mnie przytłacza, tak samo jak samotność. Ah, samotność- ciężki orzech do zgryzienia, ludzie chcą jej się pozbyć, choć wielu właśnie jej pragnie, nie zdając sobie sprawy jak ona niszczy piękno naszego człowieczeństwa. Ludzie chcą być kochani i bezpieczni, potrzebują oparcia w drugiej osobie. XXI wiek tak wiele w nim fałszywości i oszustwa, dwulicowość na każdym kroku, zaufanie powoli obumiera, spowiadamy się dla ściany, a miłość jedynie do papierosów. Nie wiem po co wam to wszytko pisze, ale musze wam powiedzieć, że od pisania nie boli tylko ręka, ale i dusza. Paradoks.


1 komentarz:

  1. Dziękuje za tak ciepły komentarz :)
    A co do twojej notki, to jest bardzo dobra, czuć z niej to że płynie z serca i ze własnie kreowała ją dusza. Lubie czytać taki rodzaj wypowiedzi. On daje na prawde duzo do myślenia, w przeróżnych sytuacjach :) Co do tego milczenia, to rzecziwiscie sama wiem na własnym przykładzie jak ciężko z nim jest wytrzymać. Lecz wiem ze jeżeli darzysz kogos tak wilekim i głebokim uczuciem to to daje ci to zarazem siłe jak i cie od srodka zabija jednoczesnie. Jednak trzeba być silnym to popłaca :)
    buźka ;*

    OdpowiedzUsuń