niedziela, 9 października 2011

fuck it!

 Koniec tego, co miało być początkiem, tego, co miało nadać inny wymiar niespełnieniom. Koniec mylenia kroków, koniec oszukiwania i udawania. Czas uwolnić się od tych wszystkich niepotrzebnych uczuć, czas zacząć od nowa. Będę tęsknić i wspominać, tak czy siak, teraz staram się zapomnieć, zbudowałam mur, który chroni mnie przed nadzieją, ale również każde moje wypowiedziane słowo, odbija się od niego i niesie za sobą guche echo, które wypełnia mnie przeraźliwą pustką. Muszę się uwolnić, obrać nowy kierunek. A teraz przepraszam, ale idę na kawe, ciasto i papierosa, z portisheadem w tle i książką w ręku, dziękuję.


7 komentarzy:

  1. Pieknie to napisałaś :) Wierzę, ze uda ci się zamknąć ten rozdział w zyciu, jeżeli tego chcesz. No i życzę powodzenia ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny jest ten cytat. W nim zawarta chyba jest cała prawda. Dziękuje. A co do mojej osoby to ja tego bym nie powiedziała :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje bardzo ;* T tez zycze powodzenia ;*:)
    Ohh co my to mamy z tymi chlopakami ! nie da sie opisac . Tak żle i tak nie dobrze ;(:**

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja mam troszke bardziej pokomplikowana sytuacje , pniewaz widze ,ze chcial by cos ! ale jednak z trugiej strony jest strasznie niedostepny i obojetny poniewaz ma dziewczyne od 2 miesiecy , Nie wiem co mam robic ! tez chyba go sobie odpuszcze ! ; D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Ci bardzo,ale chyba trochę przesadzasz.:) Nie jestem taka cudowna.;d

    OdpowiedzUsuń