piątek, 14 października 2011

hey idiot

 Dziś każdy wdech i wydech sprawia mi ból, nie oddycham chętnie. Każde muśnięcie wiatru, powoduje nieprzyjemny dreszcz na moim ciele. Czas znów wystawia mnie na próbę wytrwałości. Jednak pochlebia mi to - to jakby sprawdzian dla mnie. Zdam, a może obleję? Nie jest to teraz ważne. Poszukuję namiętności, którą porwał dzisiejszy wiatr. Poszukuję kawałka szczęścia, zamkniętego w martwej formie człowieka. Nie żyję tylko o chlebie i wodzie, karmię się złudzeniami. Znalazłam w sobie, przystań, w której moje serce popadało w niewole samotności. W sumie, nie narzekałam. Zabijałam w sobie pewne uczucie, szło mi bardzo dobrze, aż do dziś, kiedy to znów powróciło. Znów wszystko powróciło. Niestety, ale muszę przyznać, że miłość stała się dla mnie głodem. Cicho sza - jakoś wymawiając te słowa, uspokajam się, dziwne na prawdę.


taka tam ja :)

7 komentarzy:

  1. Mega ten tekst! Piszesz takie, czy miałaś chwilowe natchnienie XD ? ;) Obserwuję.

    I wgl, mega zdjęcie profilowe od razu zachęciło, żeby tu wejść ;*

    http://made-in-marta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne oczy : )
    + fajny blog. chętnie poobserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ty gadasz, jak normalne ;P Śliczne ;D No ja tak samo jak ty, dlatego byłam ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz przepiękne oczy <3

    Miłość nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. masz bardzo interesującą urodę :) Więcej zdjęć poprosimy :)

    OdpowiedzUsuń